Przyjdź, Panie Jezu! (Ap 22,20)

Kult Świętych

Kult Świętych

Protestanci często zarzucają katolikom, że oddając cześć Świętym Pańskim naruszają zakaz Boży zapisany w Exodus 20,3 : Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!
Zbadajmy więc "czy tak się rzeczy mają".

I. "...Wielki obłok świadków" (Hebr. 12,1)


W naszych rozważaniach spójrzmy najpierw do 11 rozdziału Listu do Hebrajczyków.
Natchniony autor przywołuje starotestamalnych bohaterów Abrahama, Sarę, Izaaka,
Jakuba, Józefa, Mojżesza i wielu innych. Podkreśla on, że ich życie było przygotowaniem
do wspanialszego życia - wiecznego Jeruzalem:
W wierze pomarli oni wszyscy, nie osiągnąwszy tego, co im przyrzeczono, lecz patrzyli na to z daleka i pozdrawiali(...).
Dlatego Bóg nie wstydzi się nosić imienia ich Boga, gdyż przysposobił im miasto.
(Hebr.11,13-16)

Na początku 12 rozdziału autor mówi nam o nich coś zaskakującego, pomimo iż są już w niebie
są także z nami(!): 
"...mając dokoła siebie takie mnóstwo świadków" (Hebr.12,1)
Autor więc, chcąc pokrzepić swoich braci w wierze ukazuje im świadectwa protoplastów, którzy
doznali zelżywości i biczowania, a nadto kajdan i więzienia. Kamienowano ich, przerzynano piłą,
przebijano mieczem; tułali się w skórach owczych, kozich, w nędzy, w utrapieniu, w ucisku - świat
nie był ich wart - i błąkali się po pustyniach i górach, po jaskiniach i rozpadlinach ziemi. (Hebr. 11,36-38)
Jednak autor idzie dalej, ukazuje nam tych świadków jako obserwatorów.
Nie jesteśmy sami w swoich zmaganiach, świadkowie przyglądają się nam z niebieskiej ojczyzny,
która pewnego dnia będzie należeć do wszystkich, którzy wytrwali w wierze.
Nie przyglądają się nam jednak z daleka - otaczają nas. Biblia Warszawska oddaje, że jesteśmy otoczeni
"obłokiem świadków". Jak wielkie to musiało wywierać wrażenie na żydowskim odbiorcy!
Przecież to sam JHWH, gdy prowadził ich przodków przez pustynie ukazywał im się za dnia jako słup obłoku.
W Namiocie Spotkania i w Świątyni, jego Chwalebną Obceność wyrażała szekina, obłok otaczającej Go chwały.
(Patrz np. Wyj.13,21/14,19-24)
To w obłoku uniósł się Jezus wstępując do nieba, do Nowego Jeruzalem, a ci wierni którzy odeszli
są teraz świętymi w Jego Chwale, tworzą "obłok świadków", dopingując nas "w wyznaczonych nam zawodach".

II. Objawienie Janowe.

Wiemy już kim są "otaczający nas" święci. Przeanalizujmy teraz Apokalispę Św. Jana i zobaczmy co należy do
zadań owych świętych.

Św. Jan gdy wstąpił do obłoku świętych, doznał zachwytu (Apok.1,10). Podczas widzenia wyróżnił trzy ich kategorie: dusze męczenników, ludzi dziewiczych oraz wyznawców.
Zobaczmy więc jego pierwsze spotkanie z męczennikami:

Ujrzałem pod ołtarzem dusze zabitych dla Słowa Bożego
i dla świadectwa, jakie mieli.
 I głosem donośnym tak zawołały:
«Dokądże, Władco święty i prawdziwy,
nie będziesz sądził i wymierzał za krew naszą kary tym, co mieszkają na ziemi?»
I dano każdemu z nich białą szatę
i powiedziano im, by jeszcze krótki czas odpoczęli,
aż pełną liczbę osiągną także ich współsłudzy oraz bracia,
którzy, jak i oni, mają być zabici.


(Apok. 6,9-11)

Co więc w oparcu o ten fragment wiemy o męczennikach  w niebie?
Wiemy, że porozumiewają się z Bogiem - wołają, a On im odpowiada!
Zachowują też świadomość tego co dzieje się na ziemi, wstawiają się za sprawiedliwych
i występują przeciw niesprawiedliwym, proszą za Kościół. Dzięki łasce Bożej znają też
przyszły los swoich "współsług i braci". To ci którzy otaczają współchrześcijan na ziemi.

W rozdziale 7 Jan opisuje spotkanie z wyznawcami:
«To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku
i opłukali swe szaty,
i w krwi Baranka je wybielili
.

(7,14)

W rozdziale 15 dowiadujemy się, że:

przed tronem Boga
i w Jego świątyni cześć Mu oddają we dnie i w nocy.


I dalej Św. Jan mówi nam, że ich posługą jest modlitwa:

I przyszedł inny anioł,
i stanął przy ołtarzu, mając złote naczynie na żar,
i dano mu wiele kadzideł,
aby dał je w ofierze
jako modlitwy wszystkich świętych,
na złoty ołtarz, który jest przed tronem.
I wzniósł się dym kadzideł,
jako modlitwy świętych,
z ręki anioła przed Bogiem.

(8.3-4)

Ich potężna modlitwa pośredniczona przez aniołów, unosi się w niebie ale jak wiemy z 5 linijki ma natychmiastowy wpływ na rozwój zdarzeń na ziemi:

Anioł zaś wziął naczynie na żar,
napełnił je ogniem z ołtarza
i zrzucił na ziemię,
a nastąpiły gromy, głosy, błyskawice, trzęsienie ziemi.


Po raz kolejny widzimy, że święci rozmawiają z Bogiem, ale także że ich modlitwa dotyka spraw ziemskich.

Podsumowując:
Święci otaczają nas, wspierając nas nie tylko swym świadectwem lecz również braterską modlitwą.
Apokalipsa 20,6 nazywa świętych
"kapłanami Boga i Chrystusa”. Kapłan w ST był właśnie osobą
wstawiającą się za ludem. Są więc oni naszymi pośrednikami, (nota bene my także jako królewskie kapłaństwo możemy modlić się za siebie wzajemnie) przed arcykapłanem - Jezusem.
Co więc znaczy, że Jezus jest JEDYNYM pośrednikiem (1 Tm.2,5) ?

III. Jedyny Pośrednik.

Żeby zrozumieć znaczenie 1 Tm 2,5 zapomnijmy na chwilę o świętych w niebie.
Przytoczmy fragment czytany od pierwszej linijki 2 rozdziału:

Zalecam więc przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władze, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością.  Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy.
  Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus
.

Święty Paweł przynagla nas w tym fragmencie byśmy wstawiali się za siebie wzajemnie, mówi że jest
to miłe w oczach Boga. Czy więc nie zaprzecza sam sobie mówiąc "jeden jest pośrednik"?

Nie, ponieważ my wszyscy* mamy udział w życiu Jezusa, jako Jego ciało (1 Kor.12,27) mamy udział w Jego
pośrednictwie, zarówno my na ziemi jak i ci którzy są już w niebie. Możemy więc modlić się za siebie
wzajemnie, a nawet powinniśmy jak naucza Ap. Paweł i niczym nie podważamy tym pośrednictwa Chrystusa.

Na koniec wypada przytoczyć słowa Św. Pawła z Listu do Rzymian:
Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. 
Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni,
ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: "Abba, Ojcze!" 
Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. 
Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa,
skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale.


* - W Nowym Testamencie świętymi są nazywani wszyscy, którzy odrodzili się w kompieli chrztu, a zatem obejmuje to zarówno tych którzy są na ziemi jak i tych którzy są w niebie.


Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja